Decyzja w ostatnim momencie okazała się ucztą dla duszy. Wysłuchałam dziś koncertu Kimiko Douglass-Ishizaka pianistki o korzeniach niemiecko-japońskich. Gdy muzyka płynęła, aula im. Yehudi Menuhina w Brukselskim Europarlamencie zastygła w absolutnej ciszy. Oryginalna interpretacja pianistki i jej ekspresja powodowała, że muzyka nami zawładnęła absolutnie. Daliśmy się przenieść do Valldemossa na Majorkę, gdzie Chopin skomponował słynne Preludium Des-dur Op.28 nr 15. W piękny sposób o Artystce napisał Jed Distler z Gramophone Magazine: “Ishizaka’s interpretation is characterised by straightforward musicianship, immaculate technical aplomb, and a warm, beautifully modulated sonority. Counterpoint passes back and forth between the hands in a conversational and judiciously balanced manner, while a strong lyrical impulse informs the cross-handed variations’ rapid, bravura passages” … Piękny wieczór…