Na Opalowym Wybrzeżu zagubione wśród wydm parku narodowego małe miasteczka okazują się być enklawami dla bogaczy. Wszystkie wzgórza zajęte są przez wspaniałe rezydencje i zameczki z fantastycznymi ogrodami. Condette urzekające białymi pałacykami schowanymi wśród złotolistnych drzew zapełnia się zwykle tylko w weekendy dając spokój i wytchnienie swoim właścicielom. Dziś przy niemiłej aurze kropiącej mżawką od rana, większość posiadłości z zamkniętymi roletami czekała cierpliwie na piękniejszy czas. Takie miejsca poznaje się przypadkiem, gdy ma się odwagę zjechać z numerowanych dróg na lokalne maleńkie dróżki, czasem prowadzące donikąd a czasem tak jak dziś do Château d’Hardelot i dalej do Hardelot-Plage mekki fanatyków jeździectwa.

Fantastyczny dzień i fantastyczne krajobrazy daleko od utartych szlaków i autostrad.