Niby oddzielne państwo a w Święto Narodowe Francji 14 lipca całe Monaco było zamknięte. Mogliśmy przejechać głównymi ulicami przy kasynie, porcie ale już na wzgórze z pałacem książęcym wjazd był zamknięty. Można było porównać co się zmieniło od naszego poprzedniego pobytu: miasto-państwo krok po kroku wypełnia się betonem do granic możliwości, maleńkie parcelki pomiędzy wieżowcami w ciągu trzech lat zdążyli ciasno zabudować kolejnymi wieżowcami, stoi też mnóstwo dźwigów, więc kolejne miejsca zostaną zapełnione. Zastanawiam się kiedy mały park z niezwykle zadbaną roślinnością przed samym kasynem zamieni się w apartamentowiec na miliony euro za metr kwadratowy… pod parkiem jest już wielopoziomowy parking podziemny, więc być może inwestor będzie miał ułatwione zadanie.