W tym roku nie mogłam pójść na grób Ojca. Pojechałam do francuskiej Dunkierki/Dunkerque na cmentarz żołnierzy z I i II Wojny Światowej. Leżą tu Polacy ale i Brytyjczycy, Czesi, Australijczycy, Słowacy, Nowozelandczycy, Hindusi, Żydzi… wszyscy równi po śmierci. Przez chwilę byłam małą dziewczynką, która przyszła na cmentarz ze swoim Tatą zapalić znicze na grobie Nieznanego Żołnierza. Tak było przez wiele lat… dziś też było to dla mnie ważne…