Cokolwiek to znaczy, warsztaty w Lublinie były fantastyczne. Ignac Tokarczyk, świetny portrecista okazał się też wspaniałym pedagogiem. A nie każdy artysta potrafi przekazać tak swoją wiedzę, aby zrozumieli go laicy. Ponad dziesięć godzin pracy non-stop na dwóch planach, ze sprzętem, jaki można sobie tylko wymarzyć. Zmieniające się modelki, pozy, ustawienia, makijaże i światło dało ogromną wiedzę praktyczną i teoretyczną. Nie byłoby to możliwe bez ogromnego zaangażowania właścicieli profesjonalnego TNStudio na ul. Herberta 14 w Lublinie. Byliśmy tak naładowani pozytywną energią, że remontowana droga do Warszawy, minęła niezwykle szybko przy nieustannych zachwytach nad ekementami całego dnia.