Schowany w polach, niewidoczny z drogi. Trzeba się nieco natrudzić, żeby go odnaleźć. Około 90 km od Brukseli w sercu Limburgii. Nie ma drogowskazów, trzeba “wiedzieć” jak tubylcy – gdzie iść. Od głównej drogi 500m ścieżką wśród kukurydzy, żywopłotów z głogu, sadów gruszkowo – jabłkowych i … nagle pojawia się … niezwykły projekt Pieterjana Gijsa i Arnouta Van Vaerenbergha. Konstrukcja oparta jest na projekcie lokalnego kościoła i składa się z 30 ton stali i 2000 wsporników. Poprzez użycie poziomych płyt pojęcie tradycyjnego kościoła przekształca się w przezroczysty, transparentny obiekt sztuki. “Kościół” nie ma charakteru użytkowego, nie spełnia roli sakralnej, nie można w nim zamieszkać. W dzisiejszym pięknym słońcu, cienie powodowały wrażenie zawieszenia konstrukcji w powietrzu. Niesamowite miejsce…