Przeczytałam ostatnio kilka artykułów o tym, jak popularne jest uczucie nienawiści wśród ludzi. Czasami za coś, czasami za nic … ot tak, żeby napompować swoje złośliwe ego. Zapominamy, a właściwie dużo wygodniej jest nam nie pamiętać, że to my sami jesteśmy reżyserami swojego życia i żeby było nam dobrze, musimy ciężko pracować każdego dnia. Nikt nie ma gwarancji, że przyjaźń, związek, zdrowie będzie wieczne jeśli będziemy tylko odcinać kupony nic z siebie nie dając a wręcz żądając od wszystkich dookoła, żeby nam umilali każdy dzień. Przede wszystkim trzeba kochać życie i własną osobę… tylko wtedy możemy część tego co mamy oddać innym. Dzielić się szczęściem i miłością.
Nikt nie chce być z kimś, kto nie ma czasu, kto nie chce rozmawiać, kto nie szanuje, obraża, zajmuje się tylko sobą – czasy baśniowych księżniczek i wzdychających rycerzy minęły bezpowrotnie… uciekamy daleko od egoistek zapatrzonych w siebie, mających zawsze swoją rację… szukamy ludzi empatycznych, umiejących słuchać. Dlaczego są tacy, którzy mają dookoła siebie mnóstwo ludzi a innych przy głębszym poznaniu wszyscy jak najszybciej opuszczają? Na to pytanie musimy sami sobie odpowiedzieć… najlepiej przed lustrem. “To ja jestem za to odpowiedzialna, to moje życie” … Miłego dnia.