1:0… Błaszczykowski strzelił bramkę Ukraińcom w momencie gdy wchodziliśmy do pubu Fat Men. Fajna sprawa, telebim i kilka telewizorów z lewej strony pokazywały mecz Niemcy – Irlandia natomiast cała prawa strona należała do Polaków. Zarówno gol Polaka jak i Niemca wzbudziły nieopisaną radość w całym klubie. Niemcy krzyczeli i skakali do góry w obu przypadkach tak jak i Polacy! Zrozumiałe, że mniej cieszyli się Irlandczycy. Ukraińców nie widziałam…ale i tak bardzo mi się podoba taki brak nacjonalizmu..:)