Ten tydzień jest wyjątkowy. W poniedziałek 8 czerwca, Belgia pozwoliła swoim mieszkańcom na podróżowanie po kraju w innym celu niż tylko obowiązkowa praca i wizyta u lekarza. Możemy pojechać nad morze, do innego miasta czy w góry. Ardeny to maleńkie góry, ale są i obfitują w wiele atrakcji: jaskinie, spływy rzeczne, trasy rowerowe i piesze… dla każdego coś miłego. Drugi koniec tygodnia to długo oczekiwana informacja ze strony polskiej – zniesienie dwutygodniowej kwarantanny dla przekraczających polską granicę. To efekt szerszych działań i umów międzynarodowych, bo wprawdzie coronavirus nas nie odpuścił, a w Polsce na Śląsku dalej szaleje, głównie w kopalniach i dużych zakładach, to jednak w wielu krajach zmniejsza swoje żniwo. Raczej nikt nie był tak naiwny wierząc, że lockdown nas uchroni przed zachorowaniem, raczej chodziło o wydolność szpitali i całej służby zdrowia aby nie doszło do sytuacji, że w każdym kraju brakuje łóżek w placówkach leczniczych. Odmrażanie gospodarki obnaża głębokie rany, już widać ogłoszenia o likwidacji, sklepów, barów, restauracji. W najgorszej sytuacji byli i są ci, którzy mają własne firmy, bo pomoc państwa jest tak delikatna jak muśnięcie skrzydłem motyla. Niby coś czuliśmy ale zbyt delikatnie, żeby miało mieć znaczenie. Mnożą się teorie spiskowe mówiące, że wirusa w ogóle nie ma, twierdzą tak ci, którzy nie znają nikogo, kto zachorował, czy umarł. Ciekawe… czy skoro w środkowej Afryce nie pada śnieg, to go po prostu nie ma? Wiemy za to, że bardzo ciężko będzie nam wrócić na dawne tory, być może już nigdy nie będzie takiej otwartości, jaka była wcześniej, być może… czas pokaże jak długa jest ludzka pamięć. A tymczasem cieszmy się, że żyjemy i spróbujmy nie zapominać o tej wartości … Zdjęcie z fantastycznego filmu urodzinowego pt. Spełnione Marzenia by Marcin Michałowski.