WYBORY NA EMIGRACJI…
To Królestwo Belgii, tu trzeba planować z dużym wyprzedzeniem. Wizytę w banku, w urzędzie, chęć uczestnictwa w otwartym spotkaniu, wizytę hydraulika czy montera internetu itd. Wszystko musi być zgłoszone, zatwierdzone, potwierdzone. Już ponad miesiąc temu wysłałam swoje zgłoszenie do ambasady, aby potwierdzić moją gotowość do głosowania i dziś … idę. Żałuję tylko, że wszystkie głosy stałych i czasowych emigrantów liczone będą do puli warszawskiej. Myślę, że stolica i bez nas świetnie by sobie poradziła.