1 listopada to szczególny dzień tym bardziej, że w czasie pandemii nie możemy pochylić się osobiście nad grobami bliskich. Od sześciu lat mieszkając na obczyźnie, szukam namiastki tej atmosfery zadumy odwiedzając różne cmentarze. Zazwyczaj są to miejsca, gdzie leżą polscy żołnierze z I i II wojny światowej we Francji, Belgii, Holandii, ale też na paryskim Pere-Lachaise, gdzie oprócz największych znakomitości o światowej sławie, jest pochowanych około 60 Polaków. Jednak w czasie, gdy niemal cała Europa jest czerwoną strefą, a wszelkie podróże są niewskazane pozostaje nam tylko bliskie otoczenie.
Bruksela oczywiście ma kilka starych cmentarzy, ale to ten najstarszy w dzielnicy Laeken, tuż przy Narodowej Bazylice Najświętszego Serca z królewskimi kryptami, jest najciekawszą galerią niemej sztuki grobowej. Wyróżnia go jeszcze to, że jest jedynym dwupiętrowym cmentarzem w Europie północnej, a jego podziemne chodniki mają ponad hektar powierzchni. Gdy kilka lat temu wybrałam się tam sama, zwiedzanie podziemnej części nie było dla mnie komfortowe? Początkowo wydawało mi się, ze jestem w tej ciszy sama ale co chwilę w plątaninie korytarzy pojawiał się mężczyzna? szybko skróciłam swoją wizytę. Wróciłam dopiero po trzech latach z męską obstawą.
Naziemne grobowce są niezwykle piękne, oczywiście największą perełką jest pomnik nagrobny pewnego krytyka sztuki – jest to po prostu oryginał rzeźby Augusta Rodina – Le Penseur –
/Myśliciel/ znana wszystkim postać zamyślonego mężczyzny, zmagającego się z przejmującym wewnętrznym konfliktem. W najstarszej części cmentarza wokół kaplicy, jest bardzo dużo pięknych rzeźb ale pewien grobowiec ma szczególne znaczenie. Jeden z artystów wzniósł pomnik ku czci swojej miłości. Każdego roku w czerwcu około południa, kiedy słońce wznosi się do swojego najwyższego punktu w roku, promienie słoneczne przechodzą przez okrągły otwór w dachu, tworząc w narożniku ściany wewnętrznej świecące serce. Sięga do niego posąg płaczącej kobiety.
Warto to zobaczyć, chociaż deszczowy klimat Belgii bardzo często uniemożliwia podziwianie zamysłu artysty.
Spokojnego dnia?