Wiadomość zelektryzowała wszystkich…

Uwaga, Uwaga… Niespodziewanie rządy wszystkich państw zniosły lockdowny i otworzyły wszystkie granice. Natychmiast po przeczytaniu tych wiadomości ruszyliśmy w bardzo długą podróż…

Zaczęliśmy oczywiście od pięknej Belgii, Niderlandów a później Kopenhagi i jej zabytków: słynnego Kanału Nyhavn i przepięknego, renesansowego budynku giełdy, później romańskiego ratusza w Sztokholmie, fińskiej twierdzy Kasteel van Olavinlinna, przez niesamowite zabytki Estonii, Łotwy i Litwy…

Teraz skok w południową stronę – największy sąsiad Belgii – Francja. Wspaniała wieża Eiffla, Łuk Triumfalny, Centrum Pompidou i bielejąca na tle nieba Bazylika Sacré-Cœur na Montmartre, ale też zamki nad Loarą  i Wielki port w Marsylii.

Szybką koleją Thalys dalej na południe do Hiszpanii: na zwiedzanie renesansowego pałacu El Escorial, spotkanie z Don Kichotem i jego towarzyszem Sancho Pansa przemierzającymi odludne równiny La Mancha, wizyta na  kontrowersyjnym spektaklu Plaza de Toros w Sevilli, by zobaczyć walkę byków i krótka pielgrzymka do  Katedry Santiago de Compostella, która jest zbudowana dokładnie w miejscu, w którym znajdowały się relikwie Jakuba Większego, jednego z apostołów Jezusa. Sąsiednia Portugalia to przepięknie położona Lizbona z charakterystyczną Torre de Belém, gdzie dążą wszystkie wycieczki, robiąc przystanek na spróbowanie  słodkich i kruchych ciasteczek powstałych w klasztorze Hieronimitów w Belem, skąd bierze się inna ich nazwa – „pasteis de Belem”. Ciekawostką jest, że w tym samym klasztorze  został podpisany również słynny dokument dotyczący Unii Europejskiej – Traktat Lizboński.

Dalsza podróż to lot na Maltę, do niezwykłej Świątyni Mnajdra z 3600-3200r. pne. – uważanej za najstarsza kamienną świątynię na świecie, powstała 800 lat przed Wielkimi Piramidami w Gizie czy Stonehenge w Wielkiej Brytanii.

 

Kolejny dłuższy przystanek  na trasie to oczywiście Włochy i Rzym. Perełką jest barokowa fontanna di Trevi przed Palazzo Poli, zamówiona przez papieża Klemensa XII. Największy posąg Neptuna  z pobłażaniem patrzy jak tysiące turystów tłoczy się każdego dnia by wrzucić monetę do fontanny,  chcąc zapewnić sobie powrót w to piękne miejsce.

Podróż przez Włochy to zwiedzanie wapiennych domków ze stożkowymi dachami w Alberobello na obcasie buta, obserwowanie nieustannie wyrzucającego dymy Wezuwiusza czy Palazzo Publico w Sienie z wysoką wieżą ratuszową z której rozpościera  się fantastyczny widok na miasto i toskańskie pagórki. Gdy ma się szczęście być w odpowiednim czasie, można obserwować największe święto Sieny – Palio. Oczywiście nie można pominąć podparcia mocnym ramieniem Krzywej Wieży w Pizie, obejrzenia Baptysterium na Placu Cudów i oczywiście niepowtarzalnej królowej mórz – Wenecji. Wędrując na północ mijamy Chorwację, Słowenię, Węgry z ogromnym kompleksem gorących źródeł – Széchenyibaden, Bułgarię, Rumunię, Czechy, Niemcy, ze swoimi zamkami i berlińską Bramą Brandenburską, przy której stoją jeszcze resztki słynnego muru i zdjęcie całujących się Leonida Breżniewa i Ericha Honeckera. Krótki pobyt w Polsce, w gdańskim Dworze Artusa, miejscu spotkań kupców przy Długim Targu 44 i na Placu Solidarności, przy Pomniku Poległych Stoczniowców 1970, zwanym popularnie pomnikiem trzech krzyży.  Ostatnia część podróży to loty do Irlandii, Grecji, na Cypr i przekroczenie strefy Schengen tunelem pod Kanałem La Manche w kierunku Londynu.

Dzisiaj 1 kwietnia PRIMA APRILIS … taka podróż mogła się odbyć jedynie w parku miniatur – Mini Europa w Brukseli, ale fantastycznie pomarzyć i wspomnieć czas, kiedy byliśmy wolni i świat był otwarty…