Wczoraj wracając z Amsterdamu i Hagi, po drodze wstąpiliśmy do Bredy, najbardziej polskiego miasta Niderlandów. Historia miłości do Polaków ma początek w czasach II Wojny Światowej, gdy 1. Dywizja Pancerna generała Maczka wyzwoliła szereg miast francuskich i holenderskich, między innymi Ypres, Gandawę i 29 października 1944 roku, właśnie Bredę. Manewr wyzwolenia Bredy z minimalnym użyciem artylerii przyniósł Polakowi spory rozgłos, ponieważ udało się mu uchronić miasto od zniszczeń, a ludność cywilną od dalszych strat. Do kwietnia 1945 roku żołnierze polscy tam stacjonowali i przystojni bohaterowie zagościli na długo w sercach młodych Holenderek tak, że około 300 par połączyło się po zakończeniu wojny na stałe.
Ślady wdzięczności są bardzo widoczne w całym mieście, jest ich dość dużo, ale wszystkie potwierdzają ogromną atencję mieszkańców wobec wyzwolicieli.
Na początek Poolseweg /Polska Droga/ przechodząca w Generaal Maczekstraat to ulice, którymi polscy żołnierze wkraczali do miasta, prowadzące do centrum.
Na Głównym Rynku, ze schodów ratusza, generał Maczek niecałe dwa tygodnie po wyzwoleniu miasta przyjmował defiladę swoich żołnierzy. Właśnie wtedy 11 listopada 1944 roku, Rada Miejska podjęła decyzję o nadaniu honorowego obywatelstwa wszystkim żołnierzom dywizji.
Tuż obok znajduje się najbardziej znany kościół Bredy Grote Kerk. Przyglądając się dokładnie płaskorzeźbom na oparciach drewnianych ławek w prezbiterium kościelnym, łatwo zauważyć, że dwie związane są Polakami. Jedna przedstawia żołnierza polskiego rozbrajającego żołnierza niemieckiego i napis ,,Dziękujemy wam Polacy,,. Na drugiej generał Maczek wiezie na motocyklu młodą Holenderkę.
W Wilheminapark stoi tak zwany ,,polski czołg,,. W rzeczywistości jest to niemiecka ,,Pantera,, zdobyta przez Polaków i podarowana Bredzie przez żołnierzy 3. Brygady Strzelców z 1. Polskiej Dywizji Pancernej. Po drugiej stronie ulicy jest inny ważny pomnik. Na szczycie kolumny znajduje się kula ziemska. Na niej orzeł polski zwycięża w walce orła niemieckiego. Na cokole widnieje napis w języku holenderskim: ,,W podzięce naszym polskim wyzwolicielom 29 października 1944 r.,,
Pomnik został odsłonięty dziesięć lat po wyzwoleniu Bredy.
Niedaleko, na skwerze wśród drzew przy kanale, jest też Kaplica z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej z 1954 roku. Przy ulicy Ginnekenstraat w centrum miasta, w jednym z okien najstarszej kaplicy katolickiej w Bredzie Sint-Joostkapel, wstawiony jest witraż przedstawiający polskich żołnierzy wjeżdżających na białych koniach. Jeden z nich trzyma sztandar z Matką Boską Częstochowską, nad żołnierzami widnieje polski orzeł w koronie oraz flagi: brytyjska, amerykańska i holenderska. Poniżej znajduje się napis: ,,W niedzielę, 29 października 1944 roku, w Święto Chrystusa Króla, nasze modlitwy do Maryi zostały wysłuchane i miasto zostało wyzwolone przez aliantów,,. Najnowszym akcentem upamiętniającym wyzwolenie Bredy jest największy mural w Bredzie, którego autorem jest polski artysta Wojciech Kołacz. Wśród zdjęć wykonanych w dniu wyzwolenia Bredy, jednym ze słynniejszych jest fotografia przedstawiająca dwie dziewczynki piszące na boku polskiego czołgu informację dla bliskich, że z nimi wszystko jest w porządku. 92-letnia dzisiaj Ria Vermeulen z wielką radością uświetniła uroczystość odsłonięcia muralu pokrywającego ogromną ścianę dawnego urzędu skarbowego.
Na tablicy informacyjnej sąsiedniego biurowca ktoś napisał białym mazakiem Polen Bedankt! /Dziękuję Ci Polsko/

Na koniec najważniejsze punkty pamięci o żołnierzach:
Polski Honorowy Cmentarz wojskowy z grobami 161 żołnierzy poległych w Holandii, tam również znajduje się grób Generała Maczka, który przeżył wojnę i zgodnie ze swoim życzeniem został pochowany na cmentarzu w Bredzie w 1994 roku. Na tyłach tego cmentarza znajduje się nowo otwarty General Maczek Memorial – muzeum poświęcone polskim wyzwolicielom Bredy. Prywatna kolekcja kilku mieszkańców Bredy z lat 70 wędrowała po kolejnych miejscach stopniowo się rozrastając. Początkowo od lat 80-tych była eksponowana w szkole zawodowej, wtedy też stworzono fundację Museum Breda-Polen 1939-1945.  Następnie w 1997 roku, synowie polskich weteranów Franciszek Ruczyński i Edward Cuber przenieśli wszystkie pamiątki do koszar w centrum Bredy. W styczniu 2015 roku muzeum znajdujące się czasowo na terenie koszar wojskowych musiało lokal opuścić, ale po latach negocjacji z władzami miasta, w 2019 roku marzenie opiekunów muzeum się spełniło. Prestiżowa lokalizacja stała się faktem i w 2019 roku ruszyła budowa przy Ettensebaan 17a.
Otwarcie Miejsca Pamięci zaplanowano na 31 marca 2020 roku w urodziny generała Stanisława Maczka. Niestety, ze względu na obostrzenia w czasie pandemii koronawirusa, musiało być przesunięte o dwa miesiące i odbyło się 3 czerwca. Zwiedzający mogą oglądać i słuchać historii polskich żołnierzy za pomocą multimedialnych środków. Eksponaty muzealne, takie jak osobiste ubrania i materiały wojenne, dodają historiom niesamowitej autentyczności. Niebawem swoje podwoje otwiera też Centrum Informacji i Dokumentacji. Tutaj osoby zainteresowane mogą znaleźć w bazie danych szczegółowe informacje o tym szczególnym fragmencie historii Bredy.
Drugi Polski Wojskowy Cmentarz Honorowy z 80 mogiłami, znajduje się w Ginneken – wschodniej dzielnicy Bredy, przy Vogelenzanglaan. W kaplicy św. Wawrzyńca wiszą tablice upamiętniające walki Polaków.
Kolejny ważny cmentarz z pomnikiem upamiętniającym walki Polaków, jest 11 km od Bredy w Oosterhout przy Veerseweg 54, a po niecałych kolejnych dwudziestu kilometrach dojeżdża się do następnego ważnego miejsca, gdzie w grudniu 1944 i styczniu 1945 roku, polscy żołnierze wzięli udział w ciężkich walkach. Pod ogromną płaczącą wierzbą w 2018 odsłonięto pomnik z tablicami poświęconymi poległym żołnierzom: polskim, brytyjskim, norweskim i kanadyjskim. Wśród nich jest tablica polska z napisem: ,,Los chciał, aby ta oto wierzba płacząca jako milczący świadek opłakiwała śmierć polskich żołnierzy, którzy polegli w zaciętych walkach na przyczółku Kapelsche Veer.,,
Te wszystkie namacalne ślady są oczywiście istotne, ale ważniejszy jest fakt, że pamięć i ogromna wdzięczność Polakom jest kultywowana w sercach mieszkańców nawet po tylu latach.

Losy generała Stanisława Maczka odzwierciedlają historię Polski i obrazują niedole, jakich doświadczyli Polacy: życie pod zaborami i udział w I wojnie światowej w szeregach obcej armii, walki o niepodległość, dramat września 1939 roku, formowanie polskich jednostek i wreszcie walka z wrogiem w Europie Zachodniej. A po wojnie największe i najboleśniejsze rozczarowanie: brak możliwości powrotu do socjalistycznej Polski i przymusowa, niełatwa egzystencja w nowej ojczyźnie, która również odcięła się od jego wojennych zasług.

Stanisław Maczek był dowódcą wyjątkowym: jako jeden z pierwszych wykorzystywał mieszane jednostki piechoty, artylerii i jazdy, w latach 1918-1920 zasłynął uformowaniem nietypowej brygady szturmowej, która działała jak współczesna jednostka specjalna, w walkach we Francji w 1940 roku dowodził 10. Brygadą Kawalerii Pancernej. Stojąc na czele polskiej 1. Dywizji Pancernej, ogromnie przyczynił się do powodzenia aliantów pod Falaise. Nigdy nie mieszał się do polityki, zawsze lojalny tylko wobec Polski. Po wojnie z powodu braku możliwości powrotu do kraju, osiadł w Szkocji.
Jako młody człowiek studiował filozofię i polonistykę, a został zawodowym wojskowym i w mundurze spędził 33 lata życia.
Historycy pisali o nim, jako o jednym z najtęższych polskich dowódców drugiej wojny światowej. W wojnach >O niepodległość i granice< wykazał się wielką pomysłowością i walecznością. Był dowódcą pierwszych polskich formacji pancerno-motorowych, na czele których walczył w trzech kampaniach na terenie kilku krajów, od pierwszego do ostatniego dnia II Wojny Światowej. Za to wszystko pozbawiono go obywatelstwa polskiego i na emigracyjny chleb zarabiać musiał jako sprzedawca a później barman w hotelu Learmouth. Przeżył 102 lata, zmarł w Edynburgu w 1994 roku, a jego ciało złożono w Bredzie. Pośmiertnie /w 1995r./ mianowano go generałem broni. Za sprawą inicjatywy mieszkańców Bredy generałowi przyznano również honorowe obywatelstwo Holandii. Co ciekawe, gdy ciężko zachorowała córka generała Maczka, mieszkańcy wyzwolonego niegdyś przez polskich żołnierzy miasta, błyskawicznie zebrali niezbędne środki finansowe przeznaczone na leczenie. Wobec niechęci komunistycznych władz Polski, to właśnie holenderska Breda najlepiej potrafiła odwdzięczyć się za przelaną dla jej wolności krew, składając w ten sposób hołd dowódcy 1. Dywizji Pancernej……………………….

Wybrane odznaczenia przyznane Stanisławowi Maczkowi:
– Order Orła Białego (1994)
– Order Virtuti Militari III, IV i V klasy
– Order Odrodzenia Polski I i III klasy
– Krzyż Walecznych
– Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami
– Komandoria Legii Honorowej
– francuski Croix de Guerre 1940 z palmami
– Medaille Commemorative Francaise de la Guerre 1939-1945
– belgijski Grand Officier de l’Ordre de la Couronne avec palme
– belgijski Croix de Guerre z palmami
– brytyjski Komandoria Orderu Łaźni
– Distinguished Service Order
holenderski Orde van Oranje Nassau III klasy
……………..
www.maczekmuseum.nl

www.waszaturystyka.pl
www.sww.w.szu.pl/index.php?id=biografia_stanislaw_maczek