KRAINA ŻÓŁTYCH I ZIELONYCH OKIENNIC – BRUKSELA
Znalazłam tę krainę już dość dawno, nawet już tam pojechałam… ale w deszczowy dzień jesienny nie miała takiego uroku jak wiosną.
Watermael-Boitsfort sąsiaduje ze snobistycznym Uccle i mieszczańskim Audergham i jest najlepiej prosperującą gminą Regionu Stołecznego Brukseli, z najwyższym rocznym dochodem na mieszkańca. Jest oczywiście zróżnicowana z powodu dość dużej powierzchni. Od południa otoczona lasem Sonian, gdzie wąskim klinem wdziera się kilka uliczek z fantastycznymi rezydencjami tworząc leśną oazę spokoju w stolicy, przy szerokiej, reprezentacyjnej Chaussée de la Hulpe usadowiły się ambasady różnych państw, prywatne kliniki chirurgii plastycznej i perełki Art Deco, ale bardziej na północny wschód, w stronę końcowej stacji metra 5 Herrmann Debroux jest osiedle Trois Tilleuils – bajkowa Kraina Żółtych i Zielonych Okiennic.
Przepiękne położenie na pofałdowanym terenie, wąziutkie, kręte uliczki, ścieżki otoczone żywopłotami, kwitnące drzewa półwiejskich domów robotniczych nadają temu miejscu osobliwy urok od czasów wojen światowych. Wizję domów w ogrodach miejskich mieli architekci Louis Van der Swaelmen i Jean-Jules Eggerickx, którzy zaprojektowali te słynne osiedla z identycznymi fasadami. Na przestrzeni lat wielokrotnie służyły jako lokacja filmowa. Co więcej, japońskie wiśnie zdobiące alejki są naprawdę atrakcyjnym widokiem w okresie kwitnienia w kwietniu i maju. Cieszy też, że władze doceniają piękno i Ogrody Miejskie Le Logis i Le Floréal są od dawna obszarami chronionymi.
Cała gmina ma wiele jeszcze innych ciekawych miejsc do zaoferowania:
Warto poznać też Las Sonian, który obejmuje ponad połowę Boitsfort i tworzy naturalną oazę zaledwie dziesięć kilometrów od tętniącego życiem Wielkiego Placu w Brukseli. Można wędrować wśród z 200-letnich buków i wziąć udział w jednym z wielu ciekawych spacerów tematycznych.
Jeśli ktoś lubi oglądać walki sportowe na żywo, można tu zobaczyć jedną z najbardziej utytułowanych belgijskich drużyn rugby w akcji na własnym boisku. Warto, bo umięśnieni mężczyźni w niebiesko-białych barwach Boitsfort RC dominują w belgijskiej Elite League od kilku dekad.
Dla miłośników historii, jest też ciekawe miejsce – Centrum Historii Lokalnej. Pomyślane jako miejsce dla osób zafascynowanych przeszłością i przyszłością Watermael-Boitsfort, tam dowiadujemy się dlaczego Boitsfort umieściło majestatycznego jelenia na swoim herbie a wskazówką może być pokazany róg myśliwski. Drzwi Centrum otwarte są w każdy wtorek po południu na Hertogendreef 2.
Remontując Place Keym, władze Watermael-Boitsfort wyraźnie wzorowały się na uroczym Place d’Austerlitz we francuskim Strasburgu. Plac otoczony jest mnóstwem restauracji i kawiarni, które są ulubionym przystankiem wielu lokalnych mieszkańców i przyjezdnych spacerowiczów.
Inna propozycja to spacer po Majestic Parc Tournay-Solvay, nabyty przez króla Leopolda II i Ernesta Solvaya na początku XX wieku, krajobraz Tournay-Solvay. Park otrzymał królewski urok według projektu znanego belgijskiego architekta ogrodów Julesa Buyssens. Na siedmiu akrach zachwycają starannie wyrzeźbione żywopłoty, klasyczny ogród różany i majestatyczne drzewa liczące ponad sto lat, Tournay-Solvay to prawdopodobnie jeden z najpiękniejszych parków w całej Belgii. Wisienką na tym torcie byłby znajdujący się przy wejściu do parku Castle Tournay-Solvay zbudowany w stylu flamandzkiego neorenesansu na przemian z białych kamieni i czerwonej cegły, gdyby nie to, że po śmierci ostatniej dziedziczki Thérèse, po pożarze i nieszczęśliwej zmianie właścicieli popadł w absolutną ruinę a przez dziesięciolecia był jedynie schronieniem dla ptaków.
Ostatecznie region stołeczny Brukseli ogłosił rozpoczęcie prac remontowych w 2019 r. i plany umiejscowienia tam międzyuczelnianego Centrum Fizyki z prezentacją dorobku najwybitniejszych fizyków belgijskich uhonorowanych nagrodami Nobla. Planowane jest też umieszczenie dodatkowego tarasu na dachu, z którego można będzie podziwiać panoramę tego wyjątkowego parku. Ale na to trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać.