Mieliśmy świętować naszą rocznicę ślubu na Islandii, jednak koronawirus zmienił wszystkie plany nie tylko nam. Cały Świat pozmieniał swoje dążenia, marzenia, zamierzenia… tak jak wszyscy, cieszymy się z małych rzeczy, że możemy pojechać metrem do ulubionej restauracji na starówkę Brukseli, gdzie właściciel Włoch każdemu gościowi opowiada o zawartości dzisiejszego menu, o makaronach i sosach robionych przez jego żonę, o produktach, które sprowadza z Toskanii, o miłości do tego co robi i podaje. Jego angielski nie jest dobry, jak zwykle myli wodę gazowaną i niegazowaną, ale jedzenie jest po prostu fantastyczne. Ravioli sprawia, że zazwyczaj kilka dni później po wizycie w Pasta Divina, sami odtwarzamy receptury i smaki w naszej kuchni, żeby je zatrzymać na dłużej. W domu, przy świetnym włoskim winie Amicone 2016 z Veneto rozmawialiśmy prawie do rana o tym, że na Islandię polecimy, gdy wszystko się nieco uspokoi.