Na stronie Frederika Vaes – autora Helixagonu w Linter przeczytałam taki tekst:
Świat jest siecią złożonych współzależności. Poszukiwanie i interpretacja stanowią podstawę dla obrazów. Punktem wyjścia jest bycie jednością z naturą i postrzeganie siebie jako natury w połączonym świecie i wszechświecie
Zanurzenie się w niewidzialny świat, który stanowi podstawę naszego środowiska, staje się widoczne. Struktury, systemy i wzorce są ucieleśnione w celu zrozumienia relacji.
To co ja, jako fotografka od pierwszej sekundy zdefiniowałam jako migawkę, Autor określa jako dzieło sztuki złożone z geometrycznych form i wzorów, które mają centralny charakter. Sześciokąt i helisa to podstawowe elementy niezbędne do życia. Sześciokąt odnosi się do atomu węgla, natomiast helisa reprezentuje DNA.
Dobrze, że widz ma możliwość własnej interpretacji i kontemplacji a otoczenie tylko temu sprzyja, gdyż instalacja znalazła swoje miejsce na obrzeżach wioski, przy dróżce prowadzącej w pola. Trzeba się dobrze natrudzić, żeby to nieoznakowane miejsce znaleźć. No ale ostatnio mamy wprawę w eksplorowaniu bezdroży.

https://www.facebook.com/basia.wilczynska.10/videos/10224168264217012/