To, że kraje południowe obfitują w bogactwo smaków, wie każdy. Szukałam czegoś więcej, czegoś charakterystycznego dla Katalonii … bo kuchnia katalońska odznacza się szczególnym eklektyzmem. To niezwykła mieszanka smaku owoców morza, ryb oraz wszelkiego rodzaju mięs, kiełbasy. Nie dziwi np. połączenie kurczaka z homarem. Warto spróbować Suquet – najbardziej popularnego gulaszu katalońskiego. Mieszanka ryb, owoców morza, z dodatkiem szafranu, wina, pomidorów i ziemniaków.
Arros negre – najbardziej popularne, katalońskie danie, którego podstawą jest ryż pochodzi z Costa Brava. To ryż z dodatkiem owoców morza, czosnku, pomidorów, kawałków ryby, oliwy z oliwek. Jednak najważniejszym składnikiem jest tutaj atrament z kałamarnicy, który nadaje potrawie niepowtarzalnego smaku i pięknego koloru.

Canelons a la barcelonesa – rodzaj canneloni, nadziewane wieprzowiną i kurzą wątróbką. Jeden z większych przysmaków katalończyków.

Botifarra amb mongetes – tradycyjne danie katalońskie: grillowana czarna kiełbasa z dodatkiem odmiany białej fasoli – tzw. haricot.

Esqueixada – sałatka z solonego dorsza, cebulą i papryką

i … najbardziej znana Paella – tradycyjnie przygotowywana na wolnym powietrzu. Jej głównym składnikiem jest ryż z mięsem lub owocami morza w zależności od upodobań kucharza. Ale dla mnie hitem są potrawy w których głównymi składnikami są … KWIATY! W tym celu warto wybrać się na targ la Boqueria przy słynnej La Rambla – ulicy o której hiszpański poeta Federico Garcia Lorca mawiał: “Rambla to jedyna ulica na świecie, która mogłaby nie mieć końca”. Tam wśród licznych straganów ze wszystkim co najsmaczniejsze na świecie można zaopatrzyć się w jadalne kwiaty … i jest to coś w czym się absolutnie zakochałam… /na zdjęciu >flors< do wyboru do koloru/