Bałam się na lotnisku Fiumicino, bardzo się bałam w czasie lotu… to, co się stało w Paryżu, odebrało jakąkolwiek radość, spotęgowało strach do niebotycznych rozmiarów. W sześciu miejscach miasta, skoordynowane zamachy na cywilną ludność, egzekucja setki ludzi na koncercie w klubie muzycznym, strzelanie z samochodu do siedzących w restauracjach, samobójcze wysadzenia … bilans na dziś – 140 osób zabitych, prawie setka w stanie krytycznym, wielu rannych. Do masakry przyznała się ISIS. „Francja znajduje się w stanie wojny” – powiedział prezydent Francji Francois Hollande. Trudno o tym pisać, media, internet huczą, a ludzie po prostu się boją. I o to chodzi terrorystom…