Najłatwiej podsumować w punktach

1. Ateny są ogromne i dość jednorodne
2. Ulice są brudne
3. Sklepy z farbami w sprayu zarabiają krocie sądząc po wszechobecnym grafitti, a właściwie maziajach na ścianach domów, urzędów, metra
4. Wszyscy palą pomimo zakazu: w kawiarniach, przy jedzeniu, w biurach, hotelach, na przystankach
5. Kierowcy bardzo często jeżdżą na czerwonym świetle lub pod prąd, nawet na wielopasmowych ulicach
6. Taksówkarze nie znają miasta, często nie mają GPS, ale za to przejazdy są niewiarygodnie tanie
7. Lokalne jedzenie też jest tanie i bardzo smaczne: tzadzyki, chleb, wieprzowina w miodzie, sałatki, wino domowe, desery
8. Ludzie ubierają się jednolicie, niewyszukanie, panie preferują kurtki z kapturem i getry a panowie dresy, adidasy i krótkie kurtki ze skaju oraz obowiązkowe duże czarne okulary
9. Zasadą jest, że nawet jeśli jest z górki to też jest pod górkę
10. Chodniki są bardzo zniszczone i połatane, co naraża nasze stawy na bolesne skręcenia
11. Widoki na morze z bliska i z daleka są rewelacyjne, natomiast w drugą stronę już zwykle nie
12. Transport publiczny jest potwornie zatłoczony, ale tani
13. Nie można się zgubić, ponieważ z każdego miejsca widać Akropol a jeśli nie, to zawsze świeci słońce
14. Bogate dzielnice różnią się od biednych tylko mniejszą ilością grafitti
15. Najlepsze wszechobecne marki ubraniowe to Zara i H&M
16. Wieczorami wszystkie restauracje, bary i tawerny pękają w szwach
17. Społecznie akceptowana jest jazda na podwójnym gazie
18. Kotów, gołębi i hoteli różnym o standardzie jest tyle co ludzi
19. Wszystkie budynki mają tarasy na dachach
20. Metro nie musi jeździć pod ziemią
21. Bezdomni przy swoich legowiskach ubierają własne choinki
22. W połowie grudnia można się kąpać i opalać
23. Zapachy przypraw i potraw są fantastyczne
24. Fantastyczna też jest tu kawa, zarówno w kawiarniach jak i w papierowych kubeczkach na wynos
25. Ludzie są na pierwszy rzut oka gburowaci, ale przy bliższym poznaniu bardzo uczynni i serdeczni
26. Markety mięsne to kalka arabskich suków
27. Absolutnie cudowna wielodaniowa obiadokolacja w domowej tawernie z przystawkami, sałatkami, daniami mięsnymi, serami, deserem, litrem wina i kieliszkiem raki dla dwóch osób to tylko 26 euro
28. Zapewne na wyspach nastawionych na turystów jest inaczej
29. Przyroda jest niesamowicie piękna
30. Po tygodniu pobytu, nie jestem pewna czy chciałabym kiedykolwiek przyjechać tu po raz kolejny… jeżeli już to po to, by zjeść tzatziki i smażoną wieprzowinę w occie balsamicznym i miodzie
31. Albo po to, żeby znowu o północy spotkać dobrotliwego Mikołaja w taksówce…
i… z ostatniej chwili przed odlotem: Same miłe niespodzianki na ateńskim lotnisku. Automat do odprawy linii AEGEAN nie bardzo chciał współpracować ale natychmiast pojawił się pracownik lotniska mówiący po… polsku! Na stanowisku odprawy bagażu pan przywitał nas również po polsku. Pochwalił się, że jest pół Polakiem a ostatni weekend spędził w Gdańsku i bardzo mu się podobało, chociaż było bardzo zimno. Do bagażu przykleił w prezencie paski (priority), abyśmy mogli szybciej opuścić docelowe lotnisko. Pożegnał nas słowami: „Dla Polaków wszystko!”. Szalenie miło się zrobiło, odzwyczaiłam się od życzliwości rodaków za granicą. Nieczęsto spotyka się bezinteresowną pomoc a moje wrażenia z pobytu w Grecji poszybowały o wiele punktów w górę.