Gdzie idzie kobieta, gdy zostaje sama na pół dnia? Oczywiście, że do sklepów… Ciekawość tutejszych kolekcji wygrała z lenistwem i chęcią poleżenia dłużej w łóżku. Od rodowitego Ateńczyka dostałam mnóstwo informacji: gdzie, jak, czym…więc pojechałam. Pierwszym celem było Metro Moll Przy Ag. Dimitrios, tylko cztery stacje metrem. Dłużej jechałam niż tam byłam. Wybór sklepów żaden a to, co na wieszakach – mizerne… No nic, drugi cel słynny podobno Outlet. W przewodniku i na stronie www opisywany jako: BEST BUY STORES świetnie ustytuowany w samym handlowym centrum miasta, niedaleko stacji Monastiraki. Niestety okazał się słabym ciuchlandem. Mam jeszcze kilka adresów od rodowitego Ateńczyka, ale już szkoda mi czasu i energii na takie eksperymenty. Konieczność zjedzenia czegokolwiek na śniadanio-lunch zmusił mnie do wstąpienia do pierwszego napotkanego baru. I to był strzał w dziesiątkę. Gyros z kurczakiem i warzywami w grubym cieście a’la pitta był fantastyczny, tak jak obsługa i ceny. Za 2,50 w innym miejscu mogłabym napić się tylko wody. Do „O Thanasis” na Mitropoleos obok Starbucks’a planuję wrócić koniecznie popróbować innych specjałów.