SKORO DZIŚ PONIEDZIAŁEK, TO JESTEŚMY W KINIE STUDYJNYM…
Powrót do Polski, to powrót do dawnych nawyków. Przegląd filmów niemych z Charlie Chaplinem z muzyką na żywo, współczesnych filmów francuskich czy fantastycznych skandynawskich obrazów. takie rzeczy tylko w kinach studyjnych. Poniedziałki są najlepsze ze względów finansowych, gdyż oczywistym jest, że wydatek jedynych 12zł na bilet, jest dużo przyjemniejszy niż 32! Powstała w ten sposób nadwyżka zmusza wręcz do skosztowania najlepszego tortu bezowego w ciastkarence na Nowym Świecie. Tydzień temu obejrzeliśmy niesamowity, mistyczno-okultystyczny Neapol spowity tajemnicą a dziś Księgarnia z marzeniami… za tydzień być może Obietnica poranka z Charlotte Gainsbourg – córki barda Serge Gainsbourga i Jane Birkin kojarzonych od zawsze ze słynnym utworem Je t’aime moi non plus…
Niecierpliwie wyczekuję poniedziałkowych popołudni, jak dziecko na obiecane cukierki, gdy odrobi lekcje. Taka drobna osłoda dla powrotu do pracy po weekendzie. Nie martwię się, że kończą się dni wolne, bo czeka mnie mnóstwo przyjemności!