3 minuty spacerem od stacji Louvain-la-Neuve znajduje się Muzeum Georges Remi – znanego jako Hergé.
Zadziwiająca bryła muzeum mieści mnóstwo faktów życia i twórczości jednego z największych artystów XX wieku, mistrza Ligne Claire, Clear Line oraz ojca Tintina i Snowy’ego.
Architekt Christian de Portzamparc zaprojektował w taki sposób ten wyjątkowy budynek, aby był adekwatny do zbiorów, jakie w sobie mieści. Na kilku kondygnacjach, połączonych mostami zawiera zdumiewające ilości oryginalnych płyt, fotografii, dokumentów i przedmiotów z całego życia Hergé. Przygody najsłynniejszego komiksowego bohatera – Tintina (fr. Les Aventures de Tintin) rozpoczęły się 10 stycznia 1929 w czasopiśmie Le Petit Vingti?me, a od 1930 ukazywał się w formie indywidualnych tomów. Łącznie ukazały się 24 tomy, przy czym ostatni, niedokończony, wydano w 1986 już po śmierci autora. Przygody Tintina – niemalże bohatera narodowego Belgii – nie tylko zaliczane są do najpopularniejszych komiksów europejskich XX wieku ale i całego świata, a wydrukowano ich do tej pory ponad 200 milionów egzemplarzy i przetłumaczono na ponad 90 języków.
Obserwowałam wielu ludzi w muzeum, głównie były to rodziny z dziećmi, często całkiem małymi, co nie przeszkadzało rodzicom opowiadać z tak niezwykłą energią i zapałem o narysowanych ludzikach sprzed prawie wieku, że maluchy niemal automatycznie przejmowały tę pasję. Drugą ciekawą grupę stanowili młodzi ludzie w wieku około studenckim, którzy być może wcześniej byli tymi małymi dziećmi rodziców-pasjonatów. Ci drobiazgowo studiowali każdy rysunek, każde zdjęcie, czytali każdą informację, oglądali po kilka razy prezentowane filmiki. Jestem pewna, że w domach mają całą kolekcję Hergé i setki tematycznych gadżetów. Każdy, kto chce zrozumieć Belgów powinien choć raz zajrzeć na Rue du Labrador 26 w Louvain-la-Neuve.