To miasto znam od podszewki, tu od lat mieszkają moi znajomi i … przy okazji niemal każdego pobytu we Włoszech zawsze znajdowałam czas, żeby spotkać się chociaż na kawę i tiramisu. A dziś rozczarowało mnie niesamowicie, bo specjalnie wybrałam późnowieczorny lot, żeby chwilę spędzić w zabytkowym centrum. Głód nie pozwala się cieszyć otoczeniem ale niestety – przed sezonem w porze popołudniowej wszystkie restauracje były zamknięte… owszem można wypić kawę i zjeść jakieś suche ciasteczko ale nie obiad. Ratunkiem stał się McDonald i jak się szybko okazało – to było najgorsze wyjście. Twarde, zimne frytki i hamburger mocno wątpliwej jakości i smaku. Pozostał niesmak … a szkoda, bo miasto ma czym zachwycić…otoczone murami obronnymi, wijącą się rzeką otulającą kamienice często porównywane do sąsiadki-Wenecji. Niegdys bardzo bogate przez usytuowanie nieopodal fabryk Benettona i de Longini teraz podupadlo nieco przez ogólnoświatową tendencję przenoszenia fabryk do Azji, do krajów taniej siły roboczej. Jednak widać, ze się nie poddaje. Jest dalej tak eleganckie jak dawniej kusząc butikami najlepszych projektantów … Warto tu zajrzeć w czasie letnich wyprzedaży. Ceny z dnia na dzień pikują w dół i to jest to, co każdy z nas lubi najbardziej …