Latem do campanili weneckiej wije się kilkugodzinna kolejka. Posezonowe zwiedzanie zaskakuje zmiennością pogody, ale też dużo mniejszą ilością turystów, co przekłada się na czas zyskany z braku kolejek. Z wysokiej na 99 m m dzwonnicy podziwiać można całą lagunę i dachy, czerwone dachy setek kamienic i pałaców…Po ogromnym Placu Św Marka ludzie niczym maleńkie mróweczki spieszą się w różne strony i tylko gołębi jakby mniej od czasu, gdy weneckie władze wydały serię zakazów karmienia ptaków. Po prostu gołębi było już więcej niż japońskich wycieczkowiczów charakteryzujących się twarzami zasłoniętymi nieodłącznymi tabletami dla których wszystko musi być sfotografowane po wielokroć. Po powrocie do Japonii siadają przed telewizorami i oglądają – gdzie byli tym razem….:)