2 maja 1915 roku kanadyjski chirurg John McCrea był świadkiem pogrzebu swojego przyjaciela, komandora porucznika Alexisa Helmera. Helmer był jedną z ponad 70 000 ofiar alianckich w drugiej bitwie pod Ypres, tej historycznej bitwie, w której armia niemiecka użyła trującego gazu. Podczas ceremonii pogrzebowej McCrea zauważył, że groby poległych żołnierzy były pokryte makami. Zainspirowało go to do napisania „In Flanders Fields”, wiersza o wojnie i śmierci.

Historia pochodzenia wiersza obrosła w legendy, jedna z nich głosi, że John McCrae napisał wiersz tuż po pogrzebie, ale nie był zadowolony z pierwszej wersji. Zmiął kartkę i wyrzucił, jednak  inny żołnierz, który obserwował tę scenę znalazł rękopis i wysłał do wydawnictwa. Magazyn PUNCH opublikował go anonimowo  8 grudnia 1915 r. a jego niezwykła błyskawiczna popularność sprawiła, że znany stał się także jego autor.

Według historyka Paula Fussella „In Flanders Fields” był najpopularniejszym wierszem swojej epoki, dzięki czemu McCrae otrzymał mnóstwo listów i telegramów z wyrazami uznania. Wiersz został ponownie opublikowany na całym świecie, szybko stając się symbolem żołnierzy poległych w I Wojnie Światowej. Oczywiście został też przetłumaczony na wiele języków, a sam McCrae żartował, że „teraz z pewnością brakuje tylko języka chińskiego”.

W 1918 roku znana amerykańska pisarka Moina Michael napisała hołd dla tej pracy swoim własnym wierszem „We Shall Keep the Faith”. Odniosła się tu również do kwiatów maku i 9 listopada 1918 roku, dwa dni przed zakończeniem I wojny światowej zaczęła rozdawać maki, jako pamiątkowy symbol po raz pierwszy…

In Flanders fields the poppies blow

Between the crosses, row on row,

    That mark our place; and in the sky

    The larks, still bravely singing, fly

Scarce heard amid the guns below.

We are the Dead. Short days ago

We lived, felt dawn, saw sunset glow,

    Loved and were loved, and now we lie,

        In Flanders fields.

Take up our quarrel with the foe:

To you from failing hands we throw

    The torch; be yours to hold it high.

    If ye break faith with us who die

We shall not sleep, though poppies grow

        In Flanders fields.

Historia I Wojny Światowej jest bardzo żywa, do tej pory w centrum wielu miast w Belgii i Francji prezentowane są ogromne banery ze zdjęciami potwornych zniszczeń wojennych a pola w okolicach Ypres dosłownie są usiane cmentarzami różnych narodowości. Mieszkańcy przyzwyczaili się, że żyją w niezwykłej symbiozie z miejscami pamięci z okresu obu Wojen Światowych. Otaczają je niezwykłym honorem i opieką.

 

O podobnych historiach wojennych pisałam na  moim Blogu w artykule o muzeum w Wieży Pamięci Yser  w Diksmuide, wybudowanej na polach bitew i o cmentarzach „dziwnej  wojny”, gdy na czas Bożego Narodzenia żołnierze francuscy i niemieccy zaprzestali zabijania, ale zaśpiewali razem kolędy.

https://barbaramichalowska.com/zapach-gazu-bojowego-takie-rzeczy-tylko-w-belgii/

https://barbaramichalowska.com/podziemne-arras-i-historie-wojene/

 

 

W Zachodniej Flandrii przez kilka lat wysiewano nasiona maku wokół niektórych cmentarzy wojennych, by upamiętnić czasy Wielkiej Wojny.

Natomiast sam John McCrae został przeniesiony do korpusu medycznego i stacjonował na Opalowym Wybrzeżu we francuskim Boulogne w czerwcu 1915 roku, gdzie powierzono mu opiekę medyczną w kanadyjskim szpitalu ogólnym nr 3. 13 stycznia 1918 roku został awansowany do stopnia pełniącego obowiązki pułkownika  i  mianowany lekarzem konsultantem armii brytyjskich we Francji. Lata wojny go jednak wycieńczyły, zachorował na zapalenie płuc, a później na zapalenie opon mózgowych. Zmarł 28 stycznia 1918 r. w szpitalu wojskowym w Wimereux i tam został pochowany z pełnymi honorami wojskowymi.

****

– Czerwony mak – „remembrance poppy” jest symbolem żołnierzy poległych w czasie I Wojny Światowej i używany jest od roku 1921.

W roku 1999 grupa protestująca przeciwko wojnie w Iraku ustanowiła czarny mak jako symbol anty wojenny.

Biały mak jest symbolem pacyfizmu. Ludzie noszą go jako dodatek do czerwonego maku.